Konfederacja warszawska – rocznica uchwalenia

opublikowano: 2011-01-28, 15:26
wolna licencja
28 stycznia 1573 r. uchwalona została konfederacja warszawska – bezprecedensowy w całej Europie akt gwarantujący wolność wyznania.
reklama

Polska... otwierała swe granice i gościnny dom dla zbiegów z całego świata, gdy w Europie płonęły stosy herezjarchów i wyznawców wolności sumienia – pisał w 1918 roku Stefan Żeromski. Ale już w XVI wieku dostrzegano w Europie wyjątkowość polskiej tolerancji religijnej gwarantowanej przez konfederację warszawską. Gdyby nie konfederacja warszawska już dawno zapłonęłyby w Polsce takie stosy, jak we Francji dla Francuzów, a w Belgii dla Belgów – stwierdził w 1596 roku luteranin Ulryk Schober.

Noc św. Bartłomieja (obraz pędzla François Dubois, ok. 1572-84 r.)

Trudno dziwić się jego opinii. Dość przypomnieć, że pół roku przed uchwaleniem konfederacji w Paryżu urządzono rzeź hugenotów, w której radosny udział miał wziąć nawet sam król Francji Karol IX, brat przyszłego władcy Polski i Francji Henryka Valois (Walezego). W tak zwaną noc św. Bartłomieja z 23 na 24 sierpnia 1572 roku wymordowano kilka tysięcy kalwinów, a w całym kraju w ciągu kilku tygodni zginęło ich nawet kilkadziesiąt tysięcy.

Jakże inne porządki panowały wówczas w Polsce! Zmarły niecałe dwa miesiące wcześniej Zygmunt August, ostatni z Jagiellonów, stwierdził na sejmie 1569 roku, że nie może być sędzią w sprawach wiary. Choć temperatura religijnych sporów również nad Wisłą była bardzo wysoka, daleko było do mordów rodem z Francji i innych państw zachodniej Europy.

Po śmierci Zygmunta Augusta, Henryk Walezy stał się jednym z głównych kandydatów do tronu, a jego habsburska konkurencja robiła wszystko, by zohydzić go w oczach szlachty. Kolportowano między innymi mnóstwo relacji, rycin i rysunków przedstawiających udział francuskiego królewicza w nocy św. Bartłomieja. Nic dziwnego, że polscy protestanci tym bardziej nasilili starania o zapewnienie sobie tolerancji religijnej jeszcze przed wyborem nowego monarchy. Również katolicy dostrzegali taką potrzebę, widząc chociażby, że rzeź hugenotów nie rozwiązała problemu, a jedynie wywołała wojnę domową, której szlachta ogromnie się obawiała.

28 stycznia 1573 roku, na zjeździe konwokacyjnym mającym ustalić warunki obierania nowego władcy, uchwalono akt konfederacji warszawskiej. Jej celem było przyjęcie takich regulacji prawnych, które zapewniłyby państwu pokój wewnętrzny na czas bezkrólewia. Jak się okazało, z punktu widzenia dziejów Polski najdonioślejszym postanowieniem był punkt dotyczący tolerancji religijnej:

A iż w Rzeczypospolitej naszej jest różnorodność niemała z strony wiary krześcijańskiej, zabiegając temu, aby się z tej przyczyny miedzy ludźmi rozruchy jakie szkodliwe nie wszczęły, które po inszych królestwach jaśnie widziemy, obiecujemy to sobie spólnie za nas i za potomki nasze na wieczne czasy pod obowiązkiem przysięgi, pod wiarą, czcią i sumnieniem naszym, iż którzy jestechmy różni w wierze, pokój miedzy sobą zachować, a dla różnej wiary i odmiany w Kościelech krwie nie przelewać ani się penować [karać – R.S.] odsądzeniem majętności, poczciwością, więzieniem i wywołaniem i zwierzchności żadnej ani urzędowi do takowego progressu żadnym sposobem nie pomagać. I owszem, gdzie by ją kto przelewać chciał, z tej przyczyny zastawiać się o to wszyscy będziem powinni, choćby też za pretekstem dekretu albo za postępkiem jakim sądowym kto to czynić chciał.

Jan Matejko, „Potęga Rzeczypospolitej u zenitu. Złota wolność. Elekcja A.D. 1573”

Tak oto (mimo oporu duchownych senatorów) zabezpieczyli się nasi przodkowie przed zgubnym rozlewem krwi, dzięki czemu Polska mogła stać się prawdziwym „państwem bez stosów”. Oczywiście z biegiem czasu i wraz z postępem kontrreformacji polska tolerancja malała, zaś konfederacja warszawska (pozbawiona przepisów wykonawczych, nieustanawiająca kar dla osób naruszających pokój religijny) nie była w stanie uchronić innowierców przed wszystkimi szykanami. Mimo to do końca istnienia szlacheckiej Rzeczpospolitej nigdy nie doszło w Polsce do wydarzeń przypominających noc św. Bartłomieja.

Konfederacja warszawska – zobacz też:

Polecamy e-book Sebastiana Adamkiewicza „Zrozumieć Polskę szlachecką”

Sebastian Adamkiewicz
„Zrozumieć Polskę szlachecką”
cena:
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Liczba stron:
82
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-934630-4-6

Książkę można też kupić jako audiobook, w tej samej cenie. Przejdź do możliwości zakupu audiobooka!

reklama
Komentarze
o autorze
Roman Sidorski
Historyk, redaktor, popularyzator historii. Absolwent Uniwersytetu Adama Mickiewicza. Przez wiele lat związany z „Histmagiem” jako jego współzałożyciel i członek redakcji. Jest współautorem książki „Źródła nienawiści. Konflikty etniczne w krajach postkomunistycznych” (2009). Współpracował jako redaktor i recenzent z oficynami takimi jak Bellona, Replika, Wydawnictwo Poznańskie oraz Wydawnictwo Znak. Poza „Histmagiem”, publikował między innymi w „Uważam Rze Historia”.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone